niedziela, 4 kwietnia 2021

Nic nie warta...

 Noszę do swej figury za duży cień. Nie pozbędę się go. Czuję, że nie uda mi się nic. Czas się kończy, uciekałam ile się dało i przeciągałam... A w głowie słyszę „nigdy nic nie będziesz znaczyć”. Spróbowałam już wszystkiego. Nadszarpnęłam tylko domowy budżet i kopię tylko większy dół. Dociera do mnie jak bardzo... Jest beznadziejnie. 

Kartki pełne planów, pomysłów. Nic z tego. Wystarczy jeden minus by mnie sprowadzić do gleby. Pozostaje tylko oberwana z marzeń rzeczywistość. Tak piekielnie bolesna, brudna, smutna... Rzeczywistość. Ciężko mi ją przełknąć. Jak na nią patrze mam ochotę zwymiotować i uciekać. Tylko nir mam dokąd. 

Followers